Spotkania ratowników z dziećmi

Logo Pomorze Zachodnie
Chłopiec i ratownik medyczny stoją przy noszach, na których leży duży pluszowy miś. W tle widać grupę dzieci, które przyglądają się tej sytuacji.
Spotkanie z dziećmi z kl. 1 a w SP 37 w Szczecinie.

Ratownicy medyczni wraz z misiem Gustawem przez kilka miesięcy odwiedzali przedszkola i szkoły w Szczecinie, aby opowiedzieć najmłodszym o swojej pracy, a także nauczyć ich wzywania pogotowia i udzielania pierwszej pomocy. Wszystko w ramach projektu „Pierwsza Pomoc” finansowanego ze środków budżetu Województwa Zachodniopomorskiego.

Jak sprawdzić czy ktoś na pewno potrzebuje pomocy, co robić, kiedy dojdzie do wypadku, jaki jest numer alarmowy i kiedy należy pod niego zadzwonić – to tylko niektóre z zagadnień jakie poruszane były podczas spotkań ratowników medycznych WSPR w Szczecinie z uczniami i przedszkolakami. Dzieci miały też okazję dowiedzieć się na czym polega praca w pogotowiu, kim jest ratownik medyczny, jak ciężki jest  jego ratowniczy plecak i jakie ważne elementy się w nim znajdują. Nie brakowało zwiedzania karetki i sprawdzania, co jest poukrywane w jej wnętrzu. Podczas zajęć z dziećmi medykom towarzyszył pluszowy ratownik – miś Gustaw. Dzięki niemu przedszkolaki i uczniowie zdobytą wiedzę mogli od razu przećwiczyć – maskotka wcielała się wówczas w rolę pacjenta.

Zasady pierwszej pomocy powinny być znane każdemu, już od najmłodszych lat – mówi Roman Pałka, dyrektor WSPR w Szczecinie. – Niestety wciąż zdarzają się sytuacje, kiedy świadkowie przechodzą obojętnie obok poszkodowanego albo biernie czekają na przyjazd pogotowia, kiedy doszło do nagłego zatrzymania krążenia.  Do tego wiele osób wciąż nie wie, jak funkcjonuje pogotowie i kiedy należy wezwać zespół w karetce. Wierzymy, że to może się zmienić na lepsze, jeśli będziemy tę ważną wiedzę przekazywać regularnie i uczyć innych już od najmłodszych lat.

Celem spotkań dzieci z ratownikami było nie tylko szkolenie z pierwszej pomocy, ale też zmniejszenie ich strachu w razie spotkania z medykami np. podczas wypadku.

Interwencje z udziałem dzieci zawsze wiążą się z ogromnymi emocjami – mówi Bartosz Tołłoczko, jeden z ratowników medycznych, który prowadził zajęcia z dziećmi. –  Maluchy często dopiero podczas wypadku po raz pierwszy spotykają się z ratownikami medycznymi i dowiadują się, że ktoś taki istnieje. To dla nich dodatkowy stres – bo oprócz dolegliwości czy bólu, zderzają się z zupełnie nowymi osobami. Dużo łatwiej jest im poradzić sobie z trudną sytuacją, gdy wcześniej mają okazję nas poznać, zrozumieć kim jesteśmy, czym się zajmujemy. Są spokojniejsze i czują się bezpieczne, wiedząc, że przybywamy, aby im pomóc.

W zajęciach udział wzięło blisko 500 dzieci ze szczecińskich szkół i przedszkoli. Zajęcia odbyły się w ramach zadania „Pierwsza Pomoc” sfinansowanego z budżetu Województwa Zachodniopomorskiego.

Nauka zasad bezpieczeństwa prowadzona od najmłodszych lat, to bardzo ważna sprawa. Niestety zbyt często i niesłusznie traktowana z pewnym pobłażaniem – mówi Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego. – Wiedza przekazywana dzieciom w odpowiedni sposób stanie się dla nich czymś oczywistym i naturalnym już na całe życie. W sytuacjach kryzysowych pozwoli na zachowanie zimnej krwi i umiejętne działanie, co może okazać się na wagę zdrowia, a nawet życia osób potrzebujących pomocy. Oby takich sytuacji było jak najmniej, ale trzeba być na nie przygotowanym. Nasi ratownicy medyczni potrafią przekazywać wiedzę w sposób przystępny i atrakcyjny. Jestem pewien, że dzieciaki po takich szkoleniach nie tylko będą znały zasady pierwszej pomocy, ale zapamiętają ten czas, jako prawdziwą przygodę. Kto wie, może dodatkową wartością tych spotkań będzie marzenie o pracy w ratownictwie, które zakiełkuje w niejednej młodej głowie?

Spotkania ratowników z dziećmi to jedno z kilku działań zaplanowanych w ramach zadania „Pierwsza Pomoc”. Wkrótce WSPR w Szczecinie wyda autorską książkę oraz kolorowankę, które poświęcone będą tematyce pogotowia i ratowania ludzkiego życia. Powstają też nietuzinkowe filmy animowane dotyczące wzywania pomocy. Całkowity koszt projektu to 96 tys. zł.

Powrót do listy wpisów
Wróć do szybkiego dostępu